Antywindykacja
Po sukcesie firm windykacyjnych przyszła kolej na drugą stronę barykady. Dłużnicy, którzy nie radzą sobie ze swoim zadłużeniem mogą skorzystać z oferty antywindykatorów.
Ten rynek musiał powstać. Skoro tak szybko rozwinęła się gałąź usług firm windykacyjnych, to było jasne, że po drugiej stronie wyrosną firmy, które będą miały ofertę antywindykacyjną.
Antywindykacja zaczęła się rozkręcać na dobre wraz z uruchomieniem e-sądu, czyli elektronicznego postępowania upominawczego. W zamyśle e-sąd miał ułatwić ściąganie drobnych należności, gdzie sprawy były proste od strony formalnej i można było zautomatyzować cały proces. Ale przez to powstał specyficzny typ prowadzenia postępowania, opierający się w dużym stopniu się na elektronicznej wymianie dokumentów. Pisma procesowe, które akceptuje taki automat, siłą rzeczy muszą być szablonowe, co jest ich największą słabością.
"Antywindykacja" w Polsce. Jak grzyby po deszczu.
W Polsce nie istnieją regulacje dotyczące uprawnień, jakimi winny wykazać się podmioty zajmujące się pomocą dla dłużników w sporach z wierzycielami.
– To powoduje, że na tym rynku można trafić nie tylko na osoby, które posiadają specjalistyczną wiedzę w tym zakresie, ale też niestety na takie, które nie mają merytorycznego przygotowania. Zdarzają się w tej branży firmy, które obiecują nieraz rzeczy niewykonalne, wykorzystując niewiedzę czy łatwowierność dłużnika, bo chcą na nim zwyczajnie zarobić. Dlatego w takim przypadku lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej, reprezentowanej przez prawnika.
O branży usług restrukturyzacyjnych.
A klientów nie brakuje, gdyż ponad 2,3 mln, czyli ok. 6,1 proc. Polaków nie reguluje zobowiązań terminowo. Na ponad 40 mld zł zaległych płatności (dane BIG InfoMonitor) rynek windykacyjny wynosi co najmniej kilkanaście miliardów. Windykatorzy często wykorzystują nieznajomość prawa przez dłużników. Przykładowo proponują rozłożenie na bardziej korzystne raty zobowiązań, które już się przedawniły. A kiedy już się zaakceptuje taką ugodę, dług nabiera mocy prawnej na nowo.
Kancelaria obsługuje zarówno osoby fizyczne jak i firmy, które wpadły w kłopoty. Najczęściej zgłaszają się do naszej kancelarii właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych, którzy nie mieli rozdzielności majątkowej z małżonkiem. – W sytuacji gdy jest już klauzula wykonalności, taka firma w jednej chwili traci płynność finansową – wyjaśnia prawnik.
Ale to nie znaczy, że takiego procesu nie da się zatrzymać. Na takie okoliczności kancelaria ma przygotowane różne scenariusze działań, a nawet możliwość czasowego wyprowadzenia kapitału do nowej firmy nieposiadającej długów.
Takich luk prawnych, które wykorzystujemy jest więcej.
– Gdy do firmy wchodzi komornik, to otwiera się worek bez dna. W pierwszej kolejności pieniądze idą na zabezpieczenie kosztów postępowania całej machiny biurokratycznej. My pomagamy firmie przetrwać. Przeważnie nasi klienci będą w stanie zwrócić swoje długi, ale nie w tej chwili. Obecnie do kancelarii dziennie trafia 50-100 spraw.
– Niestety większość klientów zgłasza się do nas, gdy mają już nóż na gardle.
uwaga! na oszustów czyhających na ludzkie nieszczęście
Działalność firm antywindykacyjnych, w ramach swobody świadczenia usług, nie wymaga spełnienia jakichkolwiek wymogów, poza tym wiążącymi się z prowadzeniem standardowej działalności gospodarczej. W konsekwencji nie jest konieczne uzyskanie, licencji lub zezwoleń, gwarantujących posiadanie specjalistycznej wiedzy z zakresu prawa i ekonomii.
Klienci muszą zacząć myśleć by unikać w przyszłość problemów, na pewno moment gdy stali się już dłużnikami nie jest najlepszym momentem, ale warto nie wpakować się w dodatkowe problemy prawne, i co najważniejsze nie stracić ostatnich pieniędzy!
Dominik Ciecierski, właściciel Kancelarii Antywindykacyjnej TM, wypowiedzi swoich adwersarzy z drugiej strony barykady kwituje krótko: to, że windykatorzy nas nie lubią, wcale mnie nie dziwi. Bo mieszamy im szyki.
Swoją filozofię biznesu wykłada prosto: antywindykacja nie jest od tego, żeby załatwić komuś spokojne życie za pożyczone pieniądze. – Nie będę reprezentował klienta, który mi powie: pożyczyłem i zamierzam dalej pożyczać, a wy zróbcie, żebym mógł nie spłacać i żyć w dostatku. Ale z drugiej strony dłużnik nie jest przestępcą z założenia. Często popadł w kłopoty z powodów obiektywnych. Dłużnikiem można zostać umyślnie, ale można też wpaść w długi np. przez niewypłacalność swoich kontrahentów – tłumaczy Ciecierski
Obecnie do kancelarii dziennie trafia 50-100 spraw. – Niestety większość klientów zgłasza się do nas, gdy mają już nóż na gardle – mówi Ciecierski. Stąd po udanej restrukturyzacji oferuje klientom stały abonament. Obejmuje on pełny zakres usług prawnych, nie tylko antywindykacyjnych. Oferta musi cieszyć się powodzeniem, bo udało się namówić już 2 tys. firm. To przekłada się na rozwój firmy. Obecnie zatrudnia ona 19 osób, a współpracuję z zaprzyjaźnionymi kancelariami podatkowymi i firmami finansowymi.
Praktyce żonglujący na co dzień skomplikowanymi kazusami prawnymi, rozwiązują z roku na rok, coraz bardziej złożone przypadki spraw w kancelarii. Niewątpliwie bycie cały czas w tzw. Grze o klienta, umożliwia zdobywanie doświadczenia, które w tym przypadku jest podstawowym warunkiem weryfikacji umiejętności prawnika w tej dziedzinie. Klient, pukający do drzwi takiej firmy nie jest nieświadomy swojej sytuacji. Przeważnie jest po kilku konsultacjach w kancelariach prawnych, ma za sobą przeczytane poradniki prawne oraz wiedzę uploudowana prosto z forum, których nie brakuje w sieci. Klienta nie przekona żadna pomoc, jeśli w krótkim czasie nie zobaczy efektów współpracy z taką firmą.
Sprawdzenie stanu prawnego jest kluczowe, windykatorzy specjalizują się w mąceniu dłużnikowi w głowie. I często on sam nie wie, na jakim etapie jest cały proces. – Windykatorzy działający na zlecenie wierzycieli prowadzą rozmowy z dłużnikami w oparciu o scenariusze przygotowane przez psychologów. Pierwiastek prawny jest tam ograniczony do minimum. Skuteczny windykator to jest taki, który zbije z pantałyku dłużnika i wznieci w nim poczucie winy. I zaogni je maksymalnie, aż dłużnik stanie na głowie, żeby znaleźć pieniądz. Czasem przedstawiciele wierzyciela stosują kontrowersyjne metody perswazji: np. mówią, że lada dzień do dłużnika zapuka komornik – choć sprawa nawet jeszcze nie trafiła na wokandę. Albo że zajmą mu pensję, jeśli spłata nie nastąpi w jakimś tam terminie. Tymczasem prawda jest taka, że wierzyciel jeszcze nawet nie wystąpił o wydanie klauzuli wykonalności, więc o egzekucji komorniczej nie ma mowy.
Reprezentowanie dłużnika i świadczenie mu pomocy prawnej to nic złego. Pod warunkiem, że robią to profesjonaliści, a nie ludzie, którzy chcą jak najszybciej i najłatwiej zarobić na czyimś nieszczęściu.
Nie trzeba być adwokatem czy radcą prawnym, żeby założyć podmiot zajmujący się doradztwem prawnym. Profesjonaliści też mogą ulegać pokusie, żeby oferować tę usługę nie na normalnych zasadach jak typową pomoc prawną, tylko jak zestaw zaklęć. Czasem kogoś wabi perspektywa łatwego i szybkiego zarobku. Ale to nie jest tak, że firmy windykacyjne to bezmózgie molochy, które tego nie zauważą i będą na to pozwalać.
Dlatego szczególnie istotne są lata doświadczenia na rynku, wiedzę praktyczną nie nabywa się z poradników prawnych.
Z naszego doświadczenie obserwujemy, że – często taką działalnością zajmują się firmy założone przez byłych pracowników firm windykacyjnych albo działów windykacji, np. banków. Wydaje im się, że poznali model działania windykatorów.
Błąd– bo najczęściej ci ludzie znają tylko część procesu, jakiś jeden model dochodzenia wierzytelności. W sporze sądowym to za mało. Prawnika w takim sporze nic nie zastąpi.
Antywindykacja ma ułatwione zadanie zwłaszcza w przypadku dłużników prowadzących jednoosobowe działalności, czy też wspólników spółek odpowiadających całym swoim majątkiem. Dłużnicy chwytają się wszystkiego w obliczu windykacji długu, bo w wielu przypadkach mają dużo do stracenia, np. przy niespłacanym kredycie hipotecznym wierzyciel –bank może przejąć mieszkanie. Dłużnik wtedy będzie szukał wszelkiej możliwej pomocy.
Liczba upadłości i restrukturyzacji wzrosła o 22% rocznie!
Stąd po udanej restrukturyzacji oferuje klientom stały abonament. Obejmuje on pełny zakres usług prawnych, nie tylko antywindykacyjnych. Oferta musi cieszyć się powodzeniem, bo udało się namówić już 2 tys. firm. To przekłada się na rozwój firmy.
Placówka antywindykacyjna, to nie kancelaria antywindykacyjna !!!
Nierealne slogany reklamowe – np. „pozbycie się długów”, „pomoc z nie uczciwym komornikiem „,”zacznij żyć na nowo..” – jeśli chcesz zapłacić za takie usługi, to możesz być pewny , że tylko pogorszysz swoją sytuację.
Dlaczego ? Przypadkowym podmiotom nie zależy na tym, jakie dodatkowe skutki prawne wywoła ich tzw. „pomoc” – podnoszenie bezpodstawnych zarzutów w stosunku do urzędników, czy też stron postępowania windykacyjnego, może wywołać tylko lawinowy efekt eskalacji problemów. Efektem takich działań są stracone majątki, czy też sprawy karne, w których dłużnik staje się przestępcą, a w raz z nim wszystkie osoby, które uczestniczyły w podżeganiu do zachowań działających na szkodę wierzycieli.
Dlaczego Kancelaria Antywindykacyjna jest tylko jedna ?
fragment wywiadu dla Dziennik Gazety Prawnej.
Kancelaria Antywindykacyjna, to porządna marka. Jej rozwój to stabilny wzrost w tym sektorze usług prawnych. Świadczą o tym pojawiające się ciekawe artykuły w prasie oraz w telewizji na jej temat. Najlepszą reklamą są rekomendacje klientów, to właśnie oni rozsławiają usługi kancelarii. Kancelaria nigdy nie szukała klientów, ponieważ w firmie nie ma wakatów handlowych, a jedynie same struktury prawne. Jedna skończona sprawa otwierała następną – dodają właściciele kancelarii. Ważne, aby mieć stały kontakt z klientem, ponieważ to on tworzy usługi, a my wykonujemy swoją prace. Z artykułów znalezionych w prasie, można wyczytać informacje na temat wypowiedzi pracowników, czy też właścicieli kancelarii, w których wyrażają się w wielkim szacunkiem, na temat klientów. Jak mówi Dominik Ciecierski – założyciel kancelarii „Ciągle czerpiemy inspirację, do pracy od klientów. Każdego dnia w naszej pracy słyszymy historię, które zapierają wdech w piersiach. Nasi klienci to bohaterowie, którzy przeżywają lekką zadyszkę…”.
Co to jest antywindykacja ?Jak to robi Kancelaria Antywindykacyjna ? Tak naprawdę to klient tworzy sprawę, mówi. – Nie lecimy szablonem, bo takiego szablonu nie da się stworzyć. Pierwszym krokiem jest wersyfikacja stanu prawnego, w jakim znajduje się dłużnik. To, czy antywindykacja będzie skuteczna, zależy od tego, na jakim etapie jest postępowanie, które do nas trafia. Jeśli to świeża sprawa, nie ma wyroku lub się jeszcze nie uprawomocnił albo wierzyciel nie wystąpił o wydanie klauzuli wykonalności, szanse są większe – wyjaśnia.
Kancelaria obsługuje zarówno osoby fizyczne (Fundacja Antywindykacyjna) jak i firmy, które wpadły w kłopoty. Jak mówi Ciecierski najczęściej zgłaszają się do niego właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych, którzy nie mieli rozdzielności majątkowej z małżonkiem. – W sytuacji, gdy jest już klauzula wykonalności, taka firma w jednej chwili traci płynność finansową – wyjaśnia prawnik.
„”Ale jeśli chodzi o diagnozę branży, w której działa, zgadza się z nimi w dużej mierze. Na przykład w tym, że usługi antywindykacyjne świadczą czasem podmioty przypadkowe, nie do końca rzetelne, których „model biznesowy” opiera się na drukowaniu szablonów dokumentów, Czy też budowaniu zaufania klientów poprzez partnerów, z których na siłę chce się zrobić prawników, chociaż ich selekcja zaczyna się od motta ” Otwórz własną kancelarie – nie musisz być prawnikiem” – Bez problemu można znaleźć takie oferty, a to niewiele ma wspólnego z pomocą dla dłużnika. To są takie usługi paraprawnicze. Część moich klientów przeszła przez tego typu paraantywindykację – opowiada. Nie ma najlepszego zdania o takiej działalności: pobieranie danych od dłużnika i odsyłanie mu – za pobraniem 200, 300 zł – wypełnionego już pisma, którego wartość procesowa często jest znikoma, jest naganne, tak samo jak maksymalnie napompowane ceny usług prawnych bez żadnego zaplecza prawnego. – Wysyłając to do sądu, dłużnik tylko traci czas i zmniejsza swoje szanse – mówi Ciecierski właściciel kancelarii.””
Struktura kancelarii
Popyt na usługi prawnicze istnieje zarówno w miastach największych i dużych, jak i mniejszych, a powodzenie inwestycji zależy głównie od umiejętnego prowadzenia biznesu oraz polityki sprzedaży z uwzględnieniem potrzeb miejscowego rynku oraz klientów –
Obecnie realizują biznes poprzez sieć kancelarii w całej Polsce. Zdobywają rynek poprzez rozwój sieci własnej jak i franczyzowej. Wymagania formalne dotyczące członkostwa w sieci są bardzo przejrzyste i przyjazne, ponieważ w przeciągu ostatnich 12 miesięcy kancelaria poszerzyła działalność o cztery nowe Oddziały, a w sumie ma już ich 20. Właściciele kancelarii dostrzegli nisze, rosną jak grzyby po deszczu. Artykuły biznesowe w czasopismach typu Forbes, na bieżąco śledzą rozwój branży. Temat tabu, stał się wątkiem wielowątkowych dyskusji społecznych. „Dłużnik” Jak wspomina – Ciecierski, jeszcze dziesięć lat temu, odbierając telefon od windykatora, wdawał się w dyskusje, w której padał ofiarą telefonicznej zasadzki. Nachalne sposoby natrętnej windykacji dawały na tyle wysoką skuteczność, że branża wystrzeliła w górę, podobnie jak usługi antywindykacyjne teraz. Rozwój potentatów usług odzyskiwania należności, stworzył z prostych usług, potężne korporacje zatrudniające dziś setki osób w całej Polsce. Nikt nie przypuszczał, że również dłużnik, czyli pośrednio klient rozpocznie ewolucje. Swojego rodzaju oświecenie dotyczy w tym wypadku, bezpośredniego dostępu do informacji. Taka wiedza nie tylko zmienia sytuację zadłużonej firmy, ale przede wszystkim daje dodatkowy czas. Czas w tej branży, to podstawowa waluta.